To już pięćdziesiąt lat | Klinika Kolasiński
Tel. +48 61 81 87 550 Tel. kom. +48 783 004 005

Prestiżowa nagroda dla dr n. med. Jerzego Kolasińskiego

To już pięćdziesiąt lat

Minęło już 50 lat mojego wspaniałego życia. Trudno nawet ocenić, jak szybko. Przyznam, że wiele rzeczy udało mi się osiągnąć i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.

Wyszłam za mąż za wspaniałego człowieka. Razem przeżyliśmy już 25 lat i do dziś jesteśmy dobrymi partnerami i przyjaciółmi. Mamy dwoje dorosłych dzieci: 24-letnią córkę, która studiuje prawo w Anglii, i 19-letniego syna, rozpoczynającego właśnie studia medyczne w Krakowie. Wraz z mężem prowadzimy dość nietypowy tryb życia. Na stałe mieszkamy w Polsce, jednak liczne firmy zmuszają nas do częstych wyjazdów służbowych. Mąż praktycznie całe tygodnie spędza w Niemczech. Dla siebie mamy weekendy i przynajmniej 3 razy w roku dwutygodniowe wspaniałe wakacje w domu w Hiszpanii. Pomimo wielu obowiązków i zajęć mamy dla siebie wiele czułości, a czas wolny najchętniej spędzamy razem. Nasze dzieci praktycznie prowadzą już własne życie i odwiedzają nas tylko w czasie wakacji i świąt.

Przez wiele lat prowadzenia rozlicznych firm musiałam spotykać się w tzw. interesach na kolacyjkach i bankietach. To spowodowało, że dość znacznie przytyłam. Zawsze prowadziłam dość aktywny tryb życia, ale to nie wystarczyło by utrzymać nienaganną sylwetkę. Coraz częściej spoglądałam w lustro i krytycznie oceniając swoje kształty, postanowiłam pomóc sobie i zrzucić kilkanaście kilogramów. Od czasu do czasu męczyły mnie też duszności i kołatania serca. W nocy często budziły mnie zlewne poty. Od kilku miesięcy zauważyłam też bardziej skąpe krwawienia miesięczne. Zdawałam sobie sprawę, że wchodzę właśnie w okres klimakterium. Coraz częściej moi najbliżsi zwracali mi uwagę, że staję się nieznośna i bardziej pobudliwa. Postanowiłam to zmienić. Kurację rozpoczęłam od wizyty u endokrynologa. Pani doktor po długiej rozmowie dała mi skierowania na badania hormonalne. Po kolejnej wizycie dostałam recepty na leki w postaci tabletek i coś w plastrach. Zażywałam jedną tabletkę dziennie. Plastry przyklejałam na pośladek raz w tygodniu. Po miesięcznej kuracji czułam się zdecydowanie lepiej. Bardziej pogodna i z większą energią rzuciłam się w wir kolejnych obowiązków. Jednak po trzech miesiącach moja waga nieco się zwiększyła. Zmartwiłam się. Nie chciałam już tyć. I tak wiele ulubionych garsonek i garniturów musiałam schować do szafy, bo już były na mnie za małe. Zmianę wagi zauważył również mój mąż, co stało się przedmiotem licznych żartów z jego strony. Musiałam coś z tym zrobić. Zwróciłam się o pomoc do lekarza internisty zajmującego się problemami otyłości. Pan doktor zalecił mi zmianę diety, spacery i raz w tygodniu ćwiczenia aerobowe. Dietę zmieniłam natychmiast. Podczas kolacji i biznesowych bankietów delektowałam się tylko i wyłącznie zestawem warzyw i owoców. Ograniczyłam spożycie alkoholu, choć uwielbiam czerwone wino. Do codziennych spacerów zmusiło mnie kupienie psa. Nigdy wcześniej nie mieliśmy psa w domu. Zapisałam się też do grupy ćwiczeniowej pań po pięćdziesiątce i raz w tygodniu przez godzinę trener wyciskał z nas siódme poty. Na efekt nie czekałam długo. Po pół roku wyrzeczeń schudłam 23 kilogramy. Dla mnie był to wielki sukces, lecz moja radość nie trwała zbyt długo. Kształty mojego ciała były ładne, ale zwisająca wiotka skóra nie wyglądała zachwycająco. Zaczęłam intensywnie myśleć, co z tym zrobić. Moja twarz była smutna, a powieki górne mocno opadające. Czasem trudno było mi dobrać porządny makijaż, który ukrywałby mankamenty twarzy. Pozostałe okolice ciała po zrzuceniu tyłu kilogramów też pozostawiały wiele do życzenia. Duże opadające piersi musiał podtrzymywać masywny stanik, a wiotka obsuwająca się skóra brzucha zwisała jak okropny fałd skórno-tłuszczowy tuż nad udami. Patrzyłam na siebie z niezadowoleniem. Wiedziałam, że jedna z moich przyjaciółek poddała się zabiegom korekcji brzucha i twarzy kilka lat temu. Zadzwoniłam do niej i poprosiłam o adres kliniki oraz nazwisko chirurga, który ją operował.

Tego samego dnia umówiłam się na konsultację. Po tygodniu siedziałam w gabinecie i rozmawiałam z bardzo sympatycznym doktorem. Chirurg poinformował mnie o korektach, którym mogłabym się poddać. Zadawałam wiele pytań. Przede wszystkim, czy w moim wieku można bez żadnego ryzyka wykonać takie zabiegi. Dowiedziałam się, że jeżeli poza moimi klimakteryjnymi przypadłościami nic mi nie dolega, to śmiało mogę poddać się zabiegom chirurgicznym. Doktor zaproponował mi w pierwszym etapie wykonanie liftu twarzy wraz z korekcją powiek górnych, w drugim – zabieg podniesienia i pomniejszenia piersi, a w kolejnym korekcję powłok brzusznych. Na twarzy zależało mi najbardziej i to właśnie od niej rozpoczęliśmy poprawki. Pierwszy zabieg zaplanowaliśmy po dwóch tygodniach. Wszystkie wymagane badania miałam zrobione na bieżąco, dlatego mogłam umówić się z doktorem w bliskim terminie. W znieczuleniu miejscowym chirurg „naciągnął” skórę twarzy i skorygował powieki górne. Po trzech godzinach leżenia na sali operacyjnej zestalam przeprowadzona na salę chorych, gdzie z zimnymi okładami na powiekach musiałam odleżeć jeszcze kolejne dwie godziny. Ze szwami i opatrunkami na twarzy wyglądałam dość śmiesznie. Gdy następnego dnia wróciłam do domu, mąż już na mnie czekał. Koniecznie chciał towarzyszyć mi w okresie rekonwalescencji. Widząc mnie, zaniepokoił się trochę wielkością opatrunku, ale wspierał mnie dzielnie przez cały czas. Drugiego dnia po operacji w okolicach oczu i policzków widoczne były liczne dość znaczne siniaki i opuchnięcia.. Po pięciu dniach udałam się do kliniki na kontrolę. Pan doktor usunął większość szwów i zdjął całkowicie opatrunek. Opuchlizna zeszła już częściowo, a siniaki były jeszcze dość widoczne. Po kolejnych dwóch dniach opuchlizna i sińce całkowicie zniknęły.

Po dwóch miesiącach byłam umówiona na kolejny zabieg. Tym razem poddałam się korekcji piersi. Stawiłam się w progach kliniki w umówionym dniu. Najpierw wspólnie z chirurgiem omówiliśmy i oceniliśmy efekty korekcji twarzy. Poprawa była znaczna, a blizny pooperacyjne całkowicie niewidoczne. Delikatne nierówności, które można było jeszcze zauważyć w kilku miejscach, miały zniknąć całkowicie po dwóch miesiącach. Doktor uspokoił mnie, że tak długo goi się i przebudowuje skóra.

Zabieg podniesienia i pomniejszenia piersi był bardziej skomplikowany. Do zabiegu musiałam być znieczulona ogólnie, tak więc praktycznie nic z niego nie pamiętam. Miałam wrażenie, że obudziłam się dopiero następnego dnia, czując niewielki ból piersi. Były one szczelnie obandażowane i zaopatrzone w sportowy stanik. Po dwóch dniach, kiedy czułam się już znacznie lepiej, wróciłam do domu. W kolejnym okresie rekonwalescencji dzielnie towarzyszył mi mój mąż. To cudowny człowiek – pomyślałam. Słody przebytej operacji w postaci opuchlizny, bolesności i siniaków utrzymywały się przez dwa tygodnie. Po tym okresie stawiłam się na kontroli. Na pewno piersi nie miały jeszcze wtedy ostatecznego kształtu, ale doktor był zadowolony ze swojej pracy. Blizny byty jeszcze nieco różowe, ale wiedziałam, że z czasem staną się blade i ledwie widoczne.

Kolejne spotkanie z moim chirurgiem miało miejsce ponownie na sali operacyjnej. Tym razem poddałam się korekcji powłok brzucha. Wiedziałam, że zabieg polega na usunięciu nadmiernego fałdu skórno-tłuszczowego, a jego pozostałością ma być znaczna blizna w okolicy podbrzusza. Następnego dnia podczas zmiany opatrunku miałam możliwość obejrzenia wczesnego efektu. Pomimo świeżej rany nowe kształty mojego dala już mi się podobały. Przez sześć tygodni musiałam nosić specjalny uciskowy pas.

Teraz pozostało mi tylko być cierpliwą i czekać na końcowe efekty zabiegów. Doktorowi miałam pokazać się dopiero za dwa miesiące. Były to chyba najtrudniejsze i najdłuższe dni mojego życia. Codziennie niecierpliwie oglądałam się w lustrze. Twarz wyglądała dużo młodziej, piersi były jędrne i sterczące jak dwadzieścia lat temu, a brzuch… Jaki brzuch? Kształtna smukła talia i wydatne biodra jak u ponętnej trzydziestolatki. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia i do domu zjechały dzieci, które nic nie wiedziały o korekcjach chirurgicznych mamy. Pewnego wieczoru przy kolacji syn dość uważnie mi się przyglądając, stwierdzili „Wiesz mamo, wyglądasz, jakby ubyło ci dwadzieścia lat”. Tak, czułam się piękna i młoda. Jeszcze tego samego wieczoru zadzwoniłam do mojego chirurga i serdecznie mu podziękowałam.

Wanda

Komentarz:

Upływające lata nie pozostają obojętne dla organizmu kobiety. Najczęściej w okolicy pięćdziesiątki pojawiają się symptomy wygasania czynności hormonalnej jajników. Jest to niezmiernie trudny okres w życiu kobiety. By go przetrwać, nie zawsze wystarcza tylko silna wola i świadomość zachodzących zmian. Ogromną rolę odgrywa w tym czasie silna więź emocjonalna z mężem, jego pomoc i czułość. Bywa jednak, że to nie wystarcza i trzeba zasięgnąć pomocy lekarza specjalisty. Dość często w tym okresie stosowana jest hormonalna terapia zastępcza. Choć pewne jej elementy budzą stale sporo kontrowersji, to jednak dla wielu kobiet jest najlepszym sposobem łagodzenia dolegliwości okresu przejściowego.

Zabieg redukcji piersi znacznie poprawia estetykę biustu i korzystnie wpływa na stan zdrowia

Zabieg redukcji piersi znacznie poprawia estetykę biustu i korzystnie wpływa na stan zdrowia

Z wiekiem dochodzi także do licznych zmian w wyglądzie twarzy i sylwetki. Pewne defekty są zapewne częściowo zawinione przez samą kobietę. Nadmierny dopływ kalorii powoduje przerost tkanki tłuszczowej w okolicach bioder, brzucha i piersi. Porównując proporcje tkanki gruczołowej do tłuszczowej w piersiach kobiety, wykazano, że z wiekiem dochodzi do znacznej przewagi procentowej tej drugiej. U kobiet, które w młodym wieku miały obfity biust, stanowiący często o jej atrakcyjności, w wieku dojrzałym może on być przyczyną znacznych dolegliwości bólowych kręgosłupa. Nadto duże piersi poważnie ograniczają sprawność ruchową. Trudno uprawiać z nimi jogging czy grać w tenisa. Korekcja chirurgiczna jest wówczas najlepszym rozwiązaniem. W niektórych krajach tego rodzaju zabiegi są nawet refundowane z funduszy kasy chorych. Operacja zmniejszenia piersi* jest rozległym zabiegiem chirurgicznym, dzięki któremu można piersiom przywrócić atrakcyjny kształt i zmniejszyć ich gabaryty. Konsekwencją korekcji jest jednak obecność blizn. Przebiegają one najczęściej dookoła otoczek brodawek oraz pionowo ku dołowi. Większość redukcji można przeprowadzać taką właśnie techniką, zwaną wertykalną. Jeśli zabieg dotyczy bardzo dużych piersi, wówczas konieczne jest przeprowadzenie poprzecznych cięć, co w konsekwencji dodaje bliznę przebiegającą w fałdzie podpiersiowym. Dla kobiet, które są silnie umotywowane, by poddać się takiej korekcji, blizny nie stanowią problemu. Nadto z czasem stają się one blade i coraz mniej widoczne. Operacyjna redukcja piersi jest jednym z trudniejszych zabiegów z zakresu chirurgii estetycznej. Przeprowadzana w znieczuleniu ogólnym trwa często kilka godzin, połączona jest z większym od przeciętnego ryzykiem powikłań. Również okres rekonwalescencji jest dłuższy i trzeba czasami poczekać kilka tygodni, by piersi przybrały nowy kształt. Ostateczny efekt najczęściej rekompensuje rozmiar poświęceń. Pacjentki po redukcji piersi należą do tych, u których stopień satysfakcji jest bardzo wysoki. Podobnym problemem bywa nadmiar skóry i tkanki tłuszczowej brzucha. Często po znacznej utracie wagi ciała dochodzi do opadnięcia tych partii ciała, co w konsekwencji powoduje znaczne problemy życiowe. Nie tylko bowiem sylwetka ma nieproporcjonalny kształt, ale często dochodzi do znacznych odparzeń okolic podbrzusza. Objawia się to szczególnie w letnie, upalne dni. Podobnie jak obfity biust, także obwisły brzuch znacznie ogranicza sprawność ruchową kobiety. Nie może ona pozwolić sobie na uprawianie sportu, a nawet na zwykłe bieganie po plaży. Również zaburzona jest sfera intymna jej życia i trudno oczekiwać w tym względzie sporej tolerancji ze strony partnera życiowego. Zabieg redukcji skóry brzucha i tkanki tłuszczowej często połączony jest z plastyką powięzi i mięśni prostych brzucha. Stąd jego nazwa: abdominoplastyka*. Podobnie jak w przypadku redukcji piersi, jest to rozległa operacja przeprowadzana w znieczuleniu ogólnym. Największym ryzykiem z nią związanym są powikłania zatorowe, stąd szczególną uwagę trzeba zwrócić na ich zapobieganie. Pacjenci przed operacją otrzymują określone dawki heparyny drobnocząsteczkowej. Są uruchamiani już w pierwszej dobie po operacji. Widok brzucha już w pierwszej dobie po zabiegu nastraja pacjentki optymistycznie. Często nowy, odtworzony pępek cieszy swym naturalnym kształtem, a smukła wciągnięta sylwetka pozwala snuć plany na rychłą zmianę garderoby. Zalecane jest noszenie pasa uciskowego przez cztery kolejne tygodnie po operacji. Czasami zdarza się, że po tygodniu gromadzi się pod skórą pewna ilość chłonki – płynu, który usuwa się, stosując proste nakłucie igłą. Blizna po zabiegu jest długa i przebiega poziomo kilka centymetrów poniżej pępka. Dość łatwo można ukryć ją pod bielizną czy dwuczęściowym strojem kąpielowym. Można więc spacerować po plaży z odkrytym nowym, gładkim brzuchem. Podobnie jak w zabiegach redukcji piersi, pacjentki po abdominoplastyce należą do najbardziej usatysfakcjonowanych z dobrodziejstw chirurgii estetycznej.

Pacjentka przed...

Pacjentka przed…

... i po abdominoplastyce - widoczna znaczna poprawa kształtu brzucha

… i po abdominoplastyce – widoczna znaczna poprawa kształtu brzucha

W opinii wielu osób „symbolem” chirurgii estetycznej jest zabieg podniesienia twarzy, zwany face-liftem*. Służy on głównie do korekcji zmian, jakie zachodzą w układzie powięziowym i skórze twarzy z biegiem lat. Na skutek zwiotczenia powięzi twarzy i stałego przyciągania ziemskiego (grawitacji) dochodzi do stopniowego opadania tkanek twarzy, takich jak skóra, tkanka tłuszczowa i mięśnie. W konsekwencji twarz przybiera wyraz zmęczenia i powagi. Obrys twarzy z owalnego i harmonijnego staje się obwisły, z uwypuklonymi ku dołowi policzkami i nadmiernym podbródkiem. Istnieje wiele technik operacyjnych korekcji tego stanu. Sprowadzają się one wszystkie do tego, by wzmocnić i unieść układ powięziowy twarzy oraz podnieść ciała tłuszczowe policzków i łuków jarzmowych. Face-lift dotyczy najczęściej 2/3 dolnych twarzy. Cięcia przebiegają najczęściej na granicy policzków i uszu, w obrębie skroni i za uszami. Po odpreparowaniu pewnej warstwy skóry chirurg dokonuje plastyki układu powięziowego, zwanego SMAS. Istnieje wiele technik przeprowadzani a tej operacji. Ostatnio coraz większą popularność, zwłaszcza wśród kobiet europejskich, zyskuje zabieg mniej inwazyjnego face-liftu (MACS-lift). Wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym i często łączy z odsysaniem tkanki tłuszczowej podbródka. Pacjentka pozostaje w klinice najczęściej jedną dobę, natomiast opatrunek nosi zaledwie 2-3 dni. Jak po każdej korekcji w tej okolicy, musi liczyć się z obrzękiem twarzy, utrzymującym się najczęściej tydzień. Niezmiernie ważny, szczególnie dla Europejek, jest krótki okres rekonwalescencji, pozwalający na powrót do pracy w ciągu 7-10 dni. Oczywiście blizny są wówczas zaróżowione, ale można je ukryć odpowiednim uczesaniem i makijażem. Skuteczność zabiegu podniesienia twarzy określa się na 10-15 lat. Po tym okresie dochodzi do dalszego zwiotczenia powięzi. Jest to jednak na tyle długi czas, że pacjentka bez nadmiernego lęku poddaje się kolejnej korekcji.

W ostatnich latach na skutek wzrostu popularności stosowania toksyny botulinowej coraz rzadziej wykonuje się lift czoła. Tę rozległą operację z powodzeniem zastąpiły powtarzane co 6 miesięcy ostrzyknięcia botuliną. Ich ogromną zaletą jest mała inwazyjność i możliwość natychmiastowego powrotu do normalnej aktywności życiowej.

Kobieta 50-letnia w obecnych czasach nie musi już godzić się na zaszeregowanie do grona mniej atrakcyjnych przedstawicielek swojej płci. Dzięki drzemiącej w niej energii życiowej wspartej nowoczesną medycyną może śmiało walczyć o należną jej pozycję w gronie innych kobiet.

dr n. med. Jerzy Kolasiński

* Bezwzględnym przeciwwskazaniem do wykonywania tych operacji jest palenie tytoniu. Pacjentki planujące u siebie operacje zmniejszenia piersi, abdominoplastyki lub face-liftu muszą bezwzględnie zaprzestać palenia papierosów na dwa miesiące przed operacją.

Dowiedz się więcej na temat zabiegu: Podniesienie piersi oraz abdominoplastyka