Początek lat 90-tych XX wieku to czas ogromnych przemian w Polsce. Objęły one także służbę zdrowia.
Na mapie Poznania pojawiły się pierwsze prywatne firmy. Były one zarazem pierwszymi w Polsce.
Chcąc zintegrować to nowe medyczne środowisko, zainspirowałem powołanie grupy o nazwie Med. Club.
Grupa składała się z czterech osób reprezentujących cztery pierwsze podmioty medyczne w Poznaniu: Prywatną Lecznicę Certus, Klinicę Ars Medica, Klinikę Korvita i Hair Clinic Poznań.
Grupa dość szybko przekształciła się w Stowarzyszenie Niepublicznej Służby Zdrowia MedClub, a zarazem powiększyła o właścicieli wiodących gabinetów lekarskich.
Zostałem jej pierwszym prezesem. Nasze spotkania odbywały się cyklicznie w komfortowych wnętrzach Art. and Busiess Club przy ulicy Mokrej w Poznaniu.
Miały zawsze ciekawy program, który koncentrował się na zagadnieniach nurtujących nowo budzącą się do życia prywatną służbę zdrowia.
Naszymi wykładowcami byli eksperci w zakresie lecznictwa, z ministrem zdrowia włącznie, ubezpieczeń zdrowotnych, marketingu medycznego itp.
Niezmiernie uroczystą oprawę miały coroczne bale MedClubu, podczas których wręczaliśmy statuetki złotego i srebrnego Esculapa.
Kolejnymi prezesami MedClubu byli dr Adam Michalski, prof. Leszek Romanowski i prof. Marek Napiontek.
Patrząc z perspektywy czasu myślę, że nasze stowarzyszenie zapisało się złotymi zgłoskami w nowo rodzącej się prywatnej medycynie w Poznaniu.
Inną ciekawą inicjatywą było założenie spółki o nazwie Wielkopolska Kasa Chorych.
Tak tak, zanim jeszcze utworzono w Polsce kasy chorych, w Poznaniu powstała taka inicjatywa pod patronatem Izby Rzemieślniczej.
Kasa miała nawiązać współprace zarówno z potencjalnymi gabinetami lekarskimi i klinikami oraz podpisać kontrakt z towarzystwem ubezpieczeniowym.
Poważne negocjacje prowadziliśmy z TU Warta oraz TU Vesta.
Niestety plany nie znalazły szczęśliwego finału bowiem system w Polsce nie był jeszcze gotów na takie rozwiązania.
Warto zaznaczyć, że gdy już systemowo powstawały w Polsce kasy chorych ta poznańska musiała przyjąć odmienną nazwę – Wielkopolska Regionalna Kasa Chorych, bowiem nasza nadal widnieje w KRS.
Kolejną inicjatywą, którą razem z dr Adamem Michalskim podjęliśmy na prośbę ówczesnego lekarza wojewódzkiego dr Jacka Marciniaka, było Biuro Prywatyzacji Medycyny sp. z o.o.
W założeniach mieliśmy wspomóc proces prywatyzacji państwowych przychodni i ośrodków zdrowia.
Razem z Adamem zabraliśmy się ostro do dzieła, robiliśmy audyty placówek medycznych, spotkania z ich pracownikami, przygotowania do tego by zamienić to, co państwowe na prywatne z wyraźnym elementem akcjonariatu pracowniczego.
I znów niedojrzałość systemu, jak również zwykłe ludzkie obawy by wziąć los w swoje ręce spowodowały, że nasza inicjatywa nie doczekała się realizacji.
Dopiero konkretnym krokiem w mojej aktywności pro publico bono na rzecz prywatnej służby zdrowia był wybór do Rady Wielkopolskiej Izby Lekarskiej i objęcie przeze mnie funkcji Przewodniczącego Indywidualnych Praktyk Lekarskich.
W okresie, gdy kierowałem tą komisją, tj. od 1 stycznia 1998 do 31 grudnia 2001r, musiałem stworzyć od podstaw zasady rejestracji praktyk lekarskich.
Co prawda Ustawa o Zawodzie Lekarza z 21 grudnia 1990r. przekazywała w ręce samorządu lekarskiego uprawnienia rejestracji praktyk lekarskich, ale w polskim prawie brakowało stosowanych rozwiązań szczegółowych.
Ponadto w tamtych czasach Wielkopolska składała się z pięciu województw: poznańskiego, kaliskiego, konińskiego, leszczyńskiego i pilskiego.
Musiałem więc nie tylko stworzyć odpowiednie procedury rejestracji praktyk, ale rozpisać je na pięć delegatur w poszczególnych województwach.
Największym wyzwaniem było dokonanie przemian w sposobie myślenia lekarzy tak by przestawić je na tory prywatnej działalności gospodarczej.
Mój dzień zaczynał się zawsze wizytą w siedzibie Izby Lekarskiej.
Dwie cudowne sekretarki – Pani Ania Jarmużek i Pani Hania Śmigielska, przygotowywały mi stertę dokumentów, które najczęściej zabierałem do domu celem sprawdzenia.
Przygotowywana przez nie poranna kawa dodawała mi energii na kolejne godziny.
Dzień kończyłem zawsze przeglądaniem dokumentów do późnych godzin nocnych. Pomagała mi w tym moja niezastąpiona żona Elżbieta.
Kończąc swoją czteroletnią kadencję w Izbach mogłem z satysfakcją odnotować zarejestrowanie 10 tysięcy indywidualnych praktyk lekarskich w całej Wielkopolsce.
Wszystkim, którzy mnie wówczas wspierali, chcę dziś bardzo podziękować.
Bez waszego wsparcia osiągnięcie takiego wyniku byłoby niemożliwe.
Na zdjęciu: Wręczenie nagrody Złotego i Srebrnego Esculapa podczas corocznego Balu Med. Clubu w 2004 roku.
Od lewej: dr Jerzy Kolasiński, dr Bogdan Kolasiński (laureat srebrnego Esculapa), minister zdowia dr Leszek Sikorski (laureat złotego Esculapa), dr Adam Michalski (aktualny Prezes MedClub).