Jak wygląda typowa droga od „pomysłu” do zabiegu? | Klinika Kolasiński
Tel. +48 61 81 87 550 Tel. kom. +48 783 004 005

Prestiżowa nagroda dla dr n. med. Jerzego Kolasińskiego

Jak wygląda typowa droga od „pomysłu” do zabiegu?

Z różnych względów okres między pojawieniem się u danej osoby potrzeby zmiany swego wyglądu a samym zabiegiem jest bardzo długi – nigdy nie jest to jeden czy nawet kilka dni.

To raczej skomplikowany proces, który – z jednej strony – wynika z krytycznego spojrzenia na siebie, z drugiej zaś – wymaga często jakiegoś impulsu, najczęściej dostarczanego przez artykuły prasowe, informujące np. że dzięki postępowi medycyny dany zabieg jest już możliwy, co wyzwala w człowieku potrzebę skorzystania z takiej oferty. Wielokrotnie najpierw pojawia się informacja o nowych możliwościach chirurgii estetycznej, a pacjenci zaczynają się zastanawiać, czy także oni mogliby z nich skorzystać. Ta potrzeba rodzi się bardzo długo. Wielokrotnie pacjenci powołują się na artykuły publikowane 4-5 lat wcześniej. Bywa, iż myśl o skorygowaniu własnego wyglądu dojrzewa latami, aż w pewnym momencie jakiś impuls – np. widok swego zdjęcia z młodości czy choćby czyjaś uszczypliwa uwaga – powoduje, że potencjalny pacjent umawia się na spotkanie ze specjalistą.

Następuje wtedy drugi bardzo ważny etap, którego nie wolno pominąć, a mianowicie konsultacja, która ma na celu między innymi ocenę stanu zdrowia i zdolności pacjenta do przebycia zabiegu. Trzeba sobie bowiem jasno powiedzieć, że bardzo duża liczba zabiegów z zakresu chirurgii estetycznej jest przeznaczona tylko dla ludzi zdrowych. Choroba dyskwalifikuje, ponieważ ważniejsze jest zdrowie pacjenta niż poprawianie jakiegoś defektu estetycznego. Podczas konsultacji lekarz wysłuchuje potrzeb pacjenta i sam ocenia go z punktu widzenia zdrowia fizycznego i psychicznego. Do zabiegów są bowiem kwalifikowane tylko osoby, które zrozumieją istotę zabiegu oraz
pewne jego ograniczenia. Choćby takie, że leczenie najczęściej nie jest w stanie przywrócić wyglądu sprzed 20 lat.

Ogólnie rzecz ujmując, konsultacja zmierza do jasnego określenia oczekiwań pacjenta i uzmysłowienia mu ewentualnych zagrożeń związanych z kuracją. Jeśli oczekuje on zbyt wiele, może być niezadowolony z leczenia, a przecież efekt ostateczny mierzy się głównie stopniem zadowolenia pacjenta.

Po konsultacji pacjentowi daje się czas na podjęcie ostatecznej decyzji. Bywa, że trwa to nawet rok i dopiero wtedy następuje trzeci etap – etap leczenia. Jeśli dotyczy on zabiegów chirurgicznych, to jest poprzedzony szeregiem badań ogólnych i szczepieniami.

Uwieńczeniem wszystkich przygotowań jest operacja. Życie pokazuje, że najczęściej na jednym zabiegu się jednak nie kończy – nie dlatego, że coś jest robione w sposób niepełny, ale dlatego, iż spora część kuracji wymaga działań wieloetapowych. Poza tym, większość zabiegów korygujących wygląd nie jest zabiegami na całe życie, lecz na pewien czas, przeprowadzane są one bowiem na tkankach miękkich, które cały czas podlegają procesom starzenia. Zazwyczaj po pięciu czy dziesięciu latach trzeba je powtarzać. Choć oczywiście zdarzają się przypadki, kiedy na jednym zabiegu się kończy. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jeśli ktoś poprawił jeden element swojego wyglądu i jest zadowolony, to wielokrotnie wraca na korekty innej części ciała.